Zamiast iść spać topię zmęczenie w kawie i obiecuję sobie ponownie, że to już ostatni raz odłożyłam wszystko, co miało być na wczoraj na ostatnią chwilę. Studenckie życie - pół semestru nic, a potem jeden tydzień wszystko. Czuję, że to będzie długa noc. "Fazę na Pottera" tłumię soundtrackami.
Dobranoc.
Trzymam kciuki. Będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńJakimi soundtrackami?
OdpowiedzUsuń