Na poprawę nastroju (swojego oczywiście) postanowiłam sprawić jutro obiadek w stylu indyjskim. Ciekawe, co z tego wyjdzie i czy ktoś w domu (oprócz mnie) to tknie. Hehehhe. Pewnie będą spoglądać nieufnie na moje wysiłki i ich efekty. Tym więcej dla mnie. ;)
Robił ktoś kiedyś ghee?
Soundtracki oczywiście z Potterów. Ale bardzo chętnie też inne. Muzyka filmowa jest jedną z moich ulubionych.
Edit: Właśnie doczytałam, że kurczaka trzeba marynować jakieś 12 godzin, a najlepiej całą nockę. Więc chyba będę ucztować dopiero w środę. Co za ironia losu. Ale jutro poczynię niezbędne zakupy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz